Wiem, że to głupie, ale znów byłam na mszy o uzdrowienie prowadzonej przez o. Witko. Nie wiem czy czuję się lepiej... W każdym razie byłam, czułam, widziałam. I modliłam się. Nie wiem tylko z jakim skutkiem. U mnie nic nowego, brak dobrych wieści niestety. Ciągle mam tysiąc spraw na głowie i nie wyrabiam. Dzisiaj zrobiłam sobie wolny wieczór, bo ostatnio byłam w ciągłym biegu. Przepraszam, że tak rzadko zaglądam na Wasze blogi, ale obiecuję, że nadrobię zaległości, jak się obronię... A będzie to już niebawem. Datą się na razie nie chwalę (dam znać jak już będzie po).
Umieściłam wideo z piosenką. Coś mnie ostatnio na takie klimaty nabiera. W sumie to moje ulubione klimaty, bo ja też uwielbiam grać na gitarze i śpiewać :)
To wcale nie głupie! Jeżeli uważasz, że Ci to pomoże, to jak najbardziej chodź na takie msze ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, zgadzam się z Ignis. :) To wręcz przeciwnie - bardzo mądra postawa.
UsuńUwielbiam tą piosenkę. Pozdrawiam.
[na-lawce.blogspot.com]
Na pewno ta modlitwa wyda dobre owoce w Twoim życiu, czego Ci z całego serca życzę. :*
OdpowiedzUsuńA ja polecam: http://www.youtube.com/watch?v=ufd7TOE9Lg8
OdpowiedzUsuńi życzę wszystkiego dobrego :)