czwartek, 19 kwietnia 2012

Mówisz, że....

Błędna obsesja... Na szczęście mam pracę jeszcze chwilę, moje kochane dzieciaki... Choć czasem rozrabiają strasznie i mam dość, gdy wracam do domu, to nie zamieniłabym ich za nic w świecie. Stały się częścią mojego życia, częścią mnie samej. Ich uśmiechy na twarzach, stosy obrazków, które dla mnie malują... trudna, ale bardzo wdzięczna praca.

Brakuje mi tylko dziecka... Mojej malutkiej kruszynki. Czy kiedyś będę ją miała? Wiele bym dała, żeby tak było. Może gdybym mogła cofnąć czas, byłoby inaczej... Teraz nawet nie mam z kim pogadać. Tak po prostu. Rodzina męża ciągle składa życzenia, żeby u nas też pojawiło się dziecko, ciągłe pytania "kiedy" doprowadzają mnie do szału, nowi sąsiedzi też ciągle tylko o tym, a ja? Gdzie w tym wszystkim jestem ja? Nie jestem szczęśliwa... chciałabym uciec. Gdziekolwiek... Tam, gdzie będę mogła być sobą, bez sztucznego uśmiechu.... 

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

"W ciszy szukam słów..."

"Boże w Trójcy Przenajświętszej,
dziękujemy Ci za to, że dałeś Kościołowi
Papieża Jana Pawła II, w którym zajaśniała
Twoja ojcowska dobroć, chwała krzyża Chrystusa i
piękno Ducha miłości. On, zawierzając całkowicie
Twojemu miłosierdziu i matczynemu wstawiennictwu
Maryi, ukazał nam żywy obraz Jezusa Dobrego Pasterza,
wskazując świętość, która jest miarą życia
chrześcijańskiego, jako drogę dla osiągnięcia
wiecznego zjednoczenia z Tobą.

Udziel nam, za jego przyczyną, zgodnie z Twoją wolą,
tej łaski, o którą prosimy z nadzieją, że Twój Sługa
Papież Jan Paweł II, zostanie rychło włączony w
poczet Twoich świętych.

Amen."

Nie mogę zajść w ciążę... Nie wiem co się dzieje. Byłam u lekrza i niby wszystko ze mną ok. Mam alergię na małe dzieci, na kobiety w ciąży. Czuję się gorsza, wybrakowana i nie warta nic. Zupełnie nic. Piszę tutaj, bo nawet w mężu nie mam oparcia. Smutno mi... Tak po prostu. Zamieściłam modlitwę za wstawiennictwem Jana Pawła II. Test ciążowy pokazał delikatną, ledwie widoczną drugą kreseczkę. Tylko niepotrzbnie narobił mi nadziei i sprawił, że na moment zaczęłam się cieszyć. Ale niestety okres jak zwykle nadszedł z jednodniowym opóźnieniem... Dlaczego??

Janie Pawle II, jeśli Ty mi nie pomożesz, to chyba nikt nie będzie w stanie mi pomóc. Każdego dnia patrzę na Twoje zdjęcie, które stoi na półce oprawione w ramkę. Czuję Twoją obecność. Pomóż mi, proszę...