"Jak na deszczu łza,
cały teń świat nie znaczy nic..."
Cały ten świat nic nie znaczy. Marzenia nic nie znaczą, złudzenia nic nie znaczą... Wszystko jest już bez znaczenia. Boże, po co kazałeś mi tych kilka dni żyć w nadziei?? Po co?? Tylko po to, żeby później ze zdwojoną siłą odczuć smak łez i bólu?? Już nigdy nie uwierzę... Po co mi była ta msza o uzdrowienie i ta modlitwa z głębi serca, taka prawdziwa, jak chyba jeszcze nigdy w życiu. Przecież to dla Ciebie Boże nic nie znaczyło, nie wysłuchałeś mnie. Nie prosiłam o wiele....
Gdzie jesteś Boże??
P.S. Nie wytrzymam dłużej.... Nie powinien mnie tak traktować. Nie traktuje się tak osobę, którą się kocha...
I zamiast uczyć się do obrony, po prostu zwyczajnie płaczę... jak dziecko. (13.06.2012)
Gdzie jesteś Boże??
P.S. Nie wytrzymam dłużej.... Nie powinien mnie tak traktować. Nie traktuje się tak osobę, którą się kocha...
I zamiast uczyć się do obrony, po prostu zwyczajnie płaczę... jak dziecko. (13.06.2012)
"Dlaczego" jest chyba jednym z najtrudniejszych pytań, bo zazwyczaj pozostaje bez odpowiedzi. Kochana, nie poddawaj się. To nie jest, że Bóg Cię opuścił, że Ciebie nie chce i Ci nie pomoże. To jest próba? Nie pytaj mnie dlaczego jednych ludzi wystawia na takie próby, a innym daje wiele radości. Nie wiem. Jednak wierzę w Ciebie, w to że jesteś silna i w to, że podejmiesz właściwe decyzje. Bo tak czytając Ciebie odnoszę wrażenie, że chyba pora jakieś decyzje podjąć... Po to, byś była szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci bloga Kominka i kilka postów, które być może dadzą Ci do myślenia (tak jak mi).
http://www.kominek.in/2011/10/kazdy-powod-do-zakonczenia-zwiazku-jest-dobry/
http://www.kominek.in/category/relationships/
Pozdrawiam Cie :*
Dziekuję Kochana :* Zajrzałam i znalazłam w tych postach wiele ciekawych rzeczy zmuszających do refleksji nad swoim życiem.
UsuńJa również wiele z nich wyniosłam, dlatego myślę, że warto się zastanowić.. :*
UsuńBóg zawsze wysłuchuje nasze modlitwy. A, czy je spełni i kiedy - to chyba już jest inna kwestia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że Bóg nie chce spełnić naszej prośby w przypadku, gdy nie jest to zgodne z Jego nauką, ale przecież dziecko i to w dodatku w małżeństwie to chyba nie jest jakas prośba niezgodna z Jego przykazaniami...
UsuńMoże to ma być dla Was jakaś próba? Słoneczko nie wiem, co moge Ci powiedzieć... :**** Po prostu zgadzam się z komentarzem Ignis.... Nie trać nadziei :*
UsuńNigdy nie trać nadziei! Skoro tak się stało, widocznie tak miało być, ale nie przestawaj wierzyć. Bóg nigdy nie daje nam więcej cierpienia, niż jesteśmy w stanie wytrzymać. Pamiętaj o tym! Skoro nie spełnił prośby, widocznie tak miało być - może spełnienie jej sprawiłoby, że w przyszłości być cierpiała jeszcze bardziej, albo stałoby się coś złego? Spójrz na to też z drugiej strony - nic nie dzieje się bez powodu.
OdpowiedzUsuń