piątek, 10 lutego 2012

Żeby stawać się lepszym, nie trzeba czekać na lepszy świat...

Ból... znów ten sam przeszywający ból. Rozczarowanie. Kolejny miesiąc... i nic. Znów nic. Czemu innym się udaje? 

"Nie oczekuję już 
Od życia samych róż
Najwyżej cierni, co
I tak od lat
w sercu mym są
i głęboko tkwią
Nie oczekuję już
Serca nagłych burz"

Czasem chciałoby się cofnąć do tych pierwszych porywów serca, do czasu, kiedy była beztroska, radość, śmiech płynący prosto z serca. Do czasu kiedy przyszłość miała drzwi otwarte na oścież. Mam nadzieję, że wybrałam dobrą drogę, dobry kierunek, że znajdę po nim pracę... Bo w obecnej chwili jest ciężko z tym... Bardzo ciężko. Nie trzeba czekać na lepszy świat, by móc stać się lepszym. Tyle jest zła na świecie, tyle nienawiści, złości, wzajemnego żalu i pretensji. 

I cóż mogę poradzić na to, że wciąż kocham dyskotekowe klimaty. Uwielbiam tańczyć, uwielbiam muzykę.  ---->KLIK<----

4 komentarze:

  1. Lubisz tańczyć? A ja właśnie nie cierpię, nie wiem czemu, ale zawsze podziwiam tych, którzy robią tą z pasją.

    Będzie dobrze. Uszy do góry. Zostawiam Cię z
    "Modlitwą optymisty". Lubię ją. Jest mądra- pokazuje, że zawsze trzeba szukać plusów. Bo one z a w s z e są. Martwi mnie tylko, że ostatnio dawki optymizmu potrzebuje tak dużo osób...
    Ale ufam, że ze wszystkim sobie poradzisz. Przecież Pan Bóg nie zsyła na nas tego, czego nie udźwigniemy.
    Wierzę w Ciebie! :-D

    MODLITWA OPTYMISTY

    Dziękuję Ci, Panie, za:

    - Bałagan , który muszę posprzątać po imprezie, bo to oznacza, że mam przyjaciół,

    - Podatki, które muszę zapłacić, ponieważ to oznacza, że jestem zatrudniony,

    - Trawnik, który muszę skosić, okna, które trzeba umyć, i rynny, które wymagają naprawy, bo to oznacza, że mam dom,
    - Ubranie, które jest troszeczkę ciasne, ponieważ to oznacza, że mam co jeść,

    - Cień, który patrzy, kiedy pracuję, bo to oznacza, że jestem na słońcu,

    - Ciągłe narzekanie na rząd, ponieważ to oznacza, że mamy wolność słowa,

    - Duży rachunek za ogrzewanie, bo to oznacza, ze jest mi ciepło,

    - Panią, która siedzi za mną w kościele i drażni swoim śpiewem, ponieważ to oznacza, że słyszę,

    - Stosy rzeczy do prania i prasowania, bo to oznacza, że moi ukochani są blisko,

    - Budzik, który odzywa się każdego ranka, ponieważ to oznacza, że żyję,

    - Zmęczenie i obolałe mięśnie pod koniec dnia, bo to oznacza, że byłem aktywny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Modlitwa bardzo piękna i nastraja optymistycznie... :)

      Usuń
  2. A może chodzi o to, by tę radość i porywy serca na nowo w sobie odnaleźć, pobudzić do życia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co? Wyobraź sobie, że to co chcesz mieć już to masz. Mów w myślach o tym w czasie teraźniejszym, wizualizuj to sobie. A to dostaniesz i myśl pozytywnie, dobre myśli wracają i realizują się w naszym życiu - złe niestety też. :)
    I wybacz za moją nieobecność u Ciebie, ale generalnie jakoś blogosfera dziwnie na mnie działa.

    OdpowiedzUsuń