wtorek, 29 stycznia 2013

"Ja jestem, ja czuję, ja żyję... moje serce bije"

Tylko dla mojego Maleństwa próbuję powstrzymać łzy... choć znów ból zadaje najbliższa osoba.... Boże, dziękuję Ci, że Ono jest ze mną, że mam dla kogo żyć. Zrobię wszystko, żeby było najszczęśliwsze na świecie.
Całe dnie spędzam praktycznie sama w czterech ścianach... Właściwie to nie sama - z moim Dzieciątkiem. Nie mam do kogo otworzyć ust. Zwariuję niedługo. Staram się jak mogę, ale już coraz mniej sił... i tych fizycznych i tych psychicznych. Jemu nie zależy... Tak właśnie to odbieram. Rozumiem, że można być zajętym, rozumiem, że mozna mieć wiele spraw na głowie. Ale gdzie w tym wszystkim my? I jeszcze perspektywa spędzenia pierwszych 5 miesięcy po urodzeniu Dziecka bez niego.
Smutno... Tak po prostu...

Kocham Cię Maleństwo. Nigdy nie pozwolę, żeby ktokolwiek Cię skrzywdził. 

wtorek, 22 stycznia 2013

Moje malutkie Słoneczko

Kocham Cię moje Maleństwo najmocniej na świecie. Teraz już wiem, jakie to piękne uczucie, gdy pod sercem bije drugie malutkie serduszko. Wiem, jak to jest poczuć pierwsze ruchy, pierwsze kopniaki. Jeszcze 8 tygodni zostało do narodzin. Już się nie mogę doczekać, gdy wezmę w ramiona moje Dzieciątko.

Dawno nie pisałam... Na początku nie miałam czasu, bo wiadomo praca, dom, sen, którego potrzebowałam więcej, bo praca dała mi trochę popalić. A teraz jestem na zwolnieniu lekarskim. Z jednej strony się cieszę, bo wiem, że dla dziecka jest tak bezpieczniej. Ale z drugiej to ciągłe siedzenie w domu trochę przytłacza. W każdym razie dziecko jest dla mnie najważniejsze i jakoś dam radę.

Poza tym to problemy dnia codziennego czasem przerastają. Staram się jak mogę być spokojna, ale gdy najbliższa osoba o nas nie myśli - to jest ciężko. Długo można o tym pisać, ale nie chcę. Nie tutaj i nie teraz.